Nauczyciel, a wycieczka
Wycieczki szkolne- raj dla uczniów i „piekło” dla nauczyciela. Uczniowie oczywiście uwielbiają jeździć na wycieczki szkolne. Mają dzięki temu wolne od szkoły, wolne od rodziców, wolne od rodzeństwa i generalnie wolne od wszystkiego.
Nauczyciel natomiast musi taką wycieczkę zaplanować, zorganizować, zobowiązać się do zebrania pieniędzy, a potem pojechać z ta rozluźnioną hałastrą i ja upilnować. Problem jest o tyle mniejszy jeśli jedziemy z dziećmi w miarę małymi, natomiast starsi traktują wycieczki szkolne jak moment w którym, przestają obowiązywać wszelkie reguł i należy się wyżyć.
Nie oznacza to oczywiście, że nauczyciel podczas takiej wycieczki nie może się dobrze bawić i nie wspominać jej dobrze, ale niestety w odróżnieniu od uczniów nie może zapomnieć o tym, że jednak ciągle jest w pracy, i że ciążą na nim obowiązki związane opieką nad urwisami, które tylko kombinują jak tu się urwać spod jego opieki.
Wycieczki szkolne są fajne ale niestety nie zawsze dla nauczycieli. Warto o tym pamiętać.